Bojkot amerykańskich produktów nabiera tempa .Od chwili wyboru Donalda Trumpa na prezydenta USA, jego polityka budzi ogromne emocje na całym świecie. Jego decyzje dotyczące ceł i międzynarodowej wymiany handlowej sprowokowały liczne reakcje wśród globalnych przedsiębiorców i konsumentów. W efekcie możemy zaobserwować rosnący sprzeciw wobec amerykańskich towarów, a niektóre kraje podejmują konkretne kroki, aby ograniczyć wpływ gospodarczy Stanów Zjednoczonych. Czy jesteśmy świadkami nowej ery handlowych sankcji i nieoficjalnego bojkotu amerykańskich produktów?
Duńskie markety faworyzują europejskie produkty
Jednym z pierwszych krajów, które zareagowały na politykę Trumpa, jest Dania. Salling Group, właściciel popularnych sieci sklepów Netto, Bilka i Fotex, zauważył wzrost zainteresowania europejskimi produktami wśród swoich klientów. Dyrektor generalny grupy, Andreas Hagh, poinformował w mediach społecznościowych, że konsumenci naciskają na to, by lepiej eksponować towary z Europy.
10 kroków do PERFEKCYJNEGO HANDLU
Nowe oznaczenia w sklepach
Całkowite usunięcie amerykańskich produktów mogłoby wiązać się z pewnymi stratami finansowymi. Dlatego zamiast wprowadzać radykalne zmiany, Salling Group zdecydowało się na kompromisowe rozwiązanie. W sklepach produkty wytworzone w Europie będą teraz oznaczone specjalnym symbolem – gwiazdką. Dzięki temu konsumenci mogą świadomie wybierać towary, wspierając rodzimą gospodarkę.
Całkowity bojkot w mniejszych sklepach
Niektóre mniejsze duńskie sklepy poszły o krok dalej. Według informacji pochodzących z Nordik Post, część małych marketów zrezygnowała całkowicie ze sprzedaży produktów importowanych ze Stanów Zjednoczonych. Dodatkowo rośnie liczba oddolnych inicjatyw społecznych, zachęcających do bojkotu amerykańskich towarów.
Dlaczego Dania reaguje tak ostro?
Relacje między Danią a administracją Trumpa były napięte szczególnie od końca 2018 roku. Poza ogólną polityką celną dotyczącą całej Unii Europejskiej, Trump wywołał kontrowersje swoją propozycją zakupu Grenlandii – terytorium zależnego Danii. Gdy duński rząd odmówił, prezydent USA rozpoczął kampanię medialną, w której próbował przekonać mieszkańców Grenlandii do przyłączenia się do Stanów Zjednoczonych. Wysłanie na wyspę Donalda Trumpa Juniora tylko podgrzało atmosferę.
Odbierz Pakiet na Start
➡️Kurs Początkujący - 37 Materiałów na Video o wartości 1200zł
➡️E-book 12 Powtarzających się Układów
➡️Jednorazowa oferta rozmowy mentoringowej 1:1 o wartości 197 zł
➡️Checklista do zajęcia pozycji o wartości 99zł

Kanada odpowiada na cła Trumpa
Kanadyjczycy również nie pozostali bierni wobec polityki gospodarczej Trumpa. Wprowadzony przez USA 25-procentowy podatek celny na kanadyjskie towary wywołał niezadowolenie zarówno wśród rządu, jak i obywateli. Pomimo zawieszenia taryf w wyniku negocjacji, Kanadyjczycy zaczęli unikać amerykańskich produktów.
Premier Trudeau zachęca do patriotyzmu gospodarczego
Premier Kanady, Justin Trudeau, publicznie zachęcał swoich obywateli do świadomego wyboru kanadyjskich produktów. W specjalnym wystąpieniu zwrócił się do rodaków, sugerując, aby zwracali szczególną uwagę na etykiety produktów podczas zakupów.
„Istnieje wiele sposobów, abyś mógł się przyczynić: może to być sprawdzanie etykiet w supermarketach i wybieranie produktów wyprodukowanych w Kanadzie; może to oznaczać wybór kanadyjskiego alkoholu zamiast bourbonu z Kentucky lub całkowitą rezygnację z soku pomarańczowego z Florydy; może to również oznaczać zmianę planów wakacyjnych i pozostanie tutaj, w Kanadzie” – powiedział premier Trudeau.
Zobacz Również:
- Wybory w Niemczech a przyszłość ich gospodarki – kluczowe wyzwania i prognozy
- Dźwignia finansowa – jak działa na rynku Forex?
Zmiana kierunku wakacyjnych podróży
Jednym z aspektów, który wzbudził największe kontrowersje, było nawoływanie do unikania podróży do USA. Kanadyjscy turyści od lat chętnie wybierali się na Florydę czy do Kalifornii, a premier Trudeau zasugerował, że warto byłoby te plany zmienić i spędzić wakacje w kraju. Takie stanowisko, poparte szeroką kampanią medialną, może mieć dalekosiężne skutki dla amerykańskiej branży turystycznej.
Nie tylko Dania i Kanada. Czy bojkot się rozszerzy?
Rosnąca niechęć wobec amerykańskich towarów w Europie i Kanadzie może być dopiero początkiem trendu. Jeśli kolejne kraje podążą tym śladem, Stany Zjednoczone mogą odczuć znaczące konsekwencje gospodarcze. Wśród potencjalnych uczestników nieformalnego bojkotu mówi się również o Francji i Niemczech, które sprzeciwiają się polityce protekcjonistycznej USA.
Skutki długoterminowe dla USA
Jeśli bojkot amerykańskich produktów nabierze globalnej skali, amerykański przemysł eksportowy może ponieść duże straty. Sytuacja ta zmusiłaby administrację Trumpa do przemyślenia swojej polityki, zwłaszcza że globalna gospodarka jest bardziej niż kiedykolwiek powiązana ze sobą.
Co dalej?
Na razie polityka protekcjonizmu gospodarczego spotyka się z coraz większym sprzeciwem na arenie międzynarodowej. Czy Stany Zjednoczone zmienią swoje podejście, czy nadal będą trzymać się obecnej linii? Odpowiedź na to pytanie może mieć kluczowe znaczenie dla przyszłości światowych relacji handlowych.
Biorąc pod uwagę reakcję Danii, Kanady i możliwe działania kolejnych państw, walka o wpływy na globalnym rynku dopiero się rozpoczyna.
Zobacz Również: